Tola Szlagowska wybrała już swoje liceum i wygląda na to, że na jakiś czas zniknie nam z oczu. Niedługo bowiem wyjeżdża na stałe do szkoły do Los Angeles.
_**Przeprowadzam się do Los Angeles**_ - pochwaliła się Tola w wywiadzie dla Wp. Na pewno na razie będę tam chodziła do szkoły muzycznej. Będę się tam uczyła tańca, śpiewu, producji muzycznej, pianina i tak dalej, a oprócz tego, będę miała tam normalne lekcje.
Słodkie życie młodej bananówki. I niech ktoś nam powie, że jakaś młoda dziewczyna z Polski z biednej rodziny ma szanse na międzynarodową karierę... Szlagowska od małego uczy się angielskiego, rodzice posłali ją do amerykańskiej szkoły, teraz do LA, wydali jej dwie płyty przed 16. urodzinami i wkręcili do serialu w TVN-ie. Wyrzucili nawet z zespołu jej bardziej utalentowaną koleżankę Alę, gdy zaczęła robić Toli konkurencję.
Jeżeli jej nie wyjdzie i nie zrobi kariery, to naprawdę zmarnuje niesamowitą szansę, którą dostała od losu. Miała tysiąckrotnie łatwiejszy start od jakiejkolwiek wokalistki, więc można też wymagać od niej dużo więcej.
Ciekawe, czy w Los Angeles nie skoncentruje się za bardzo na imprezach z innymi bananowcami. W końcu tamtejsze imprezy to spora pokusa dla 15-latki z platynową kartą kredytową.