Ewa Bem to jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek. Od pewnego czasu o gwieździe było jednak cicho, a ona sama praktycznie wycofała się z show-biznesu. Zniknięcie 66-letniej piosenkarki nie było jednak związane z potrzebą odpoczynku od sceny, lecz prywatnym dramatem.
Na początku ubiegłego roku okazało się bowiem, że u starszej córki Bem, Pameli Bem-Niedziałek, zdiagnozowano guza mózgu. Informacja ta była o tyle tragiczniejsza, że dziennikarka o diagnozie dowiedziała się, będąc w ciąży ze swoim drugim dzieckiem.
Mimo obiekcji lekarzy, 38-latka postanowiła nie rezygnować z dziecka. Mała Basia przyszła na świat przez cesarskie cięcia, gdy jej mama była w zaledwie szóstym miesiącu ciąży.
Teraz dotarły do nas smutne informacje. Jak donosi TVN 24, z którym przez lata zawodowo związana była Niedziałek, dziennikarka przegrała walkę z chorobą.
Zmarłą dziennikarkę wspominają już znajomi i dziennikarze.
Niesamowicie pracowita, bardzo inteligentna, dokładna, weryfikująca każdą informację i zadająca właściwe pytania. Zawsze zastanawiałem się, czy Pamela naprawdę wie, jaka jest fantastyczna. W środku była bardzo dobrym, wrażliwym człowiekiem. Nie wierzę w to, że jej nie ma - powiedział w rozmowie z Onetem Marek Tejchman, zastępca redaktora naczelnego "Dziennika Gazety Prawnej" i komentator TVN24 BiS.
Pamela Bem-Niadziałek miała 39 lat. Jej mężem był Jan Niedziałek, dziennikarz i prezenter telewizyjny, z którym miała dwójkę dzieci.
**Selfie z rezonansem. Czyli tak komik choruje na guza mózgu
**