Beata Tadla i Jarosław Kret zostali jedynymi z pierwszych ofiar "dobrej zmiany", tracąc pracę w TVP praktycznie z dnia na dzień. Co prawda obydwoje solennie zapewniali, że w zmienionej telewizji i tak by długo nie wytrzymali, to perspektywa bezrobocia i spłaty kredytu nie była zbyt kolorowa. Beata w końcu znalazła pracę w NOWA TV, a jej partner, z pozoru tylko troszkę mniej zaradny, zaczął jeździć po hotelach i recenzować salony SPA. Czyli odpoczywać za darmo.
Wygląda na to, że życie na walizkach i testowanie hotelowych łóżek bardzo przypadło Jarkowi do gustu, bowiem w sobotę pojawił się z Beatą na tajemniczo brzmiącej imprezie Hotel Przyjazny Rodzinie. Co prawda Kret zostawił swoją bardzo szybko, bo odszedł od matki swojego dziecka dwa dni przed porodem, no ale najważniejsze, że jest szczęśliwy z Beatą.
Zobaczcie, jak wyglądają jako szczęśliwa rodzina: