Postać Magdaleny Ogórek jest dowodem na to, że w polityce, trochę jak show biznesie, jest miejsce dla wszystkich. Nic dziwnego, że skoro rekordy czytelnictwa pobija książka Deynn i Daniela Majewskiego, karierę w TVP robi Magdalena Ogórek. Zastanawiające jest jedynie to, że nikt z liderów SLD nie zastanowił się przed faktem nad tym, kogo wystawić w wyborach prezydenckich. Być może otumaniły ich wdzięki Magdy, która pokazała je inaugurując kampanię prezydencką... w Walentynki 2015 roku.
Magda od porażki w wyborach zdecydowanie skręciła w prawo, zapominając o Leszku Millerze i bijąc pokłony przed Andrzejem Dudą. Co ciekawe, fascynacja prezydentem sięga u niej dalej, niż początkowo uważano. Jak przyznała Ogórek w programie Salon dziennikarski, ona sama... zagłosowała na Dudę w wyborach.
Andrzej Duda jest moim prezydentem, ponieważ to właśnie na kandydata PiS oddałam swój głos w wyborach prezydenckich - zadeklarowała.
Zapomniała, że sama też marzyła o prezydenturze?
**Ogórek nie przestaje zachwycać się Andrzejem Dudą: "Mamy świetnego prezydenta!"
**