O twarzy Joanny Racewicz napisano już wiele. Chociaż dziennikarka zarzeka się, że "nie eksperymentuje sama na sobie", patrząc na jej zdjęcia, chyba należy tego żałować. Może gdyby Joanna popatrzyła w lustro, naszłaby ją jakaś refleksja.
W niedzielę Racewicz postanowiła przypomnieć o sobie na enigmatycznej imprezie, na której mogła zapozować z pieskiem. Niestety, trudno było ocenić postęp w starzeniu jej twarzy, bo Joanna zasłoniła najważniejsze partie wielkimi okularami. Było widać tylko usta, które chyba znów obiecująco się powiększyły.
Zobaczcie zdjęcia:
**"Nieruchoma" Racewicz: "Naprawdę nie eksperymentuję sama na sobie"
**
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.