Okazuje się, że to Billy Bob Thornton - drugi mąż Angeliny Jolie jest powodem dla którego aktorka nie chce brać ślubu z Bradem Pittem.
Billy i Angelina rozstali się w 2002 roku, powodem miała być zmiana stylu życia aktorki.
Jestem zła. Jestem smutna - powiedziała wtedy Jolie. To bardzo trudny i smutny czas dla mnie.
Zmiany w życiu aktorki zaczęły się wraz z jej podróżami do Kambodży i Afryki. Wtedy zmieniły się priorytety życiowe Jolie i para zaczęła żyć osobno.
Nie rozmawiałam z nim od jakiegoś czasu - powiedziała Jolie w czasie, kiedy zaczęto spekulować na temat ich kłopotów małżeńskich. To dla mnie jasne, że nasze priorytety życiowe zmieniły się z dnia na dzień.
Kilka tygodni później para rozstała się, a Angelina wyprowadziła się wraz z synem Maddoxem z ich wspólnego domu w Beverly Hills do hotelu Four Seasons.
Źródła podają, że powodem rozstania był czas, który aktora poświęcała adoptowanemu dziecku.
Teraz Us Weekly donosi, że Billy Bob Thornton bierze mały odwet na Angelinie w swoim najnowszym filmie School of Scoundrels. Jest w nim podobno scena w której bohater grany przez Thorntona kradnie dziewczynę innemu mężczyźnie i gdy obydwaj się spotykają Billy mówi:
Tak, mieliście razem za parę dni adoptować dzieciaka z Chin.
Według Us Weekly ma być to ironiczna aluzja do Maddox’a, którego Angelina adoptowała z Kambodży. Jeżeli to prawda, wydaje nam się, że to niepotrzebna złośliwość.
Znajomi Angeliny twierdzą, że to właśnie z powodu niemiłych doświadczeń z małżeństwa z Thorntonem, zdecydowała się ona nie brać nigdy więcej ślubu. Nawet z Bradem Pittem. Kiedyś powiedziała reżyserowi, Robertowi Rodriguezowi:
Nigdy nie weźmiemy ślubu. Brad przechodzi teraz przez trudny rozwód, a ja dwukrotnie się rozwodziłam. Nie bierzemy ślubu pod uwagę.
Ale wygląda na to, że Brad już jakoś przeszedł z rozwodem do porządku dziennego i jako rodzinny człowiek chciałby żeby matka jego pierwszego dziecka była też jego żoną. Czy uda mu się ją przekonać?