Medialny wizerunek Oli Kisio jest pełen sprzeczności: wydawać by się mogło, że celebrytka i zapomniana aktorka jest raczej lubiana w branży, ale sytuacji nie ułatwia jej relacja z matką, Izabelą Kisio-Skorupą, znaną lepiej jako Mama Kisio. Ponad rok temu Ola podjęła jeszcze jedną próbę powrotu na ścianki i wygląda na to, że tym razem odniosła trochę większy sukces. Jak zwykle w takich wypadkach bywa, wystarczyło pokazać się po restrykcyjnej diecie i zmianie stylisty: Ola Kisio wraca do show biznesu! Poznajecie? (ZDJĘCIA)
Tydzień temu Ola Kisio wywołała małe poruszenie w nielicznym gronie swoich fanów, publikując zdjęcie ze ślubu. Dzisiaj okazuje się, że uroczystość odbyła się w czerwcu, a szczegóły ceremonii udało się ukryć aż do teraz.
Zdecydowaliśmy się na ślub w momencie, kiedy urodziło nam się dziecko. To jest ten powód, żeby spoić tę rodzinę, również żeby zadbać o jakieś aspekty prawne związane z życiem naszego syna. To jest jedna sprawa, a druga sprawa - po prostu przyszedł taki moment i poczuliśmy, że to jest to - powiedziała w rozmowie z portalem przyjaciółki zapomnianych gwiazd, Agnieszki Jastrzębskiej.
Kisio zdradziła także, dlaczego nie miała tradycyjnej białej sukni ślubnej, ale elegancką, koktajlową kreację:
Nie miałam długiej sukni, bo wymarzyłam sobie sukienkę koktajlową. Ślub i przyjęcie odbywało się w ogrodzie. Wymarzyła mi się koktajlowa sukienka, bo to był taki koktajl, tak mi było wygodnie i tak się dobrze czułam. Zresztą zawsze o tym marzyłam, żeby to była sukienka koktajlowa - powiedziała.
**Kisio o noszeniu futer: "Jestem krytykowana za to, że robię to, co uważam"
**