Dopiero co pisaliśmy, że chłopakom z Feela odbiło od nadmiaru kasy i popularności a już mamy kolejne sygnały o ich gwiazdorzeniu.
Kilka dni temu zlekceważyli fanów, którzy stali w deszczu, by posłuchać ich występu. Feel się oczywiście spóźnił, jak to ma w zwyczaju. O całe 40 minut.
Połowa ludzi poszła do domu, ponieważ byli cały mokrzy - wspomina zawiedziony były fan. Gdy wreszcie wyszli na scenę, tłumaczyli się tym, że "modnie jest się spóźnić". Widownia ich wygwizdała.
Co za oderwanie od rzeczywistości. Ten Piotrek naprawdę stracił już wyczucie, co wypada, a co nie. Jak można powiedzieć coś takiego czekającym w deszczu ludziom?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.