Krzysztof Krawczyk dla wielu Polaków jest - podobnie jak Maryla Rodowicz - prawdziwym "dobrem narodowym". Obecny na estradzie od dziesiątek lat artysta do dziś pozostaje aktywny i gra koncerty w całym kraju. Niestety i jego sławę próbował wykorzystać Jacek Kurski, który z TVP zrobił swój "bastion":
71-letni Krawczyk póki co nie myśli nawet o sylwestrowej nocy. Piosenkarz ma poważne problemy ze zdrowiem, który zmusiły go do odwołania koncertów.
Mąż nie jest w stanie występować, więc przełożyliśmy kilka koncertów - powiedziała Ewa Krawczyk. Teraz bierze antybiotyk. Teraz bierze antybiotyk. Potrzebuje trochę czasu, żeby struny głosowe doszły do siebie. Na razie nie jest w stanie występować.
Krawczyk faktycznie nie czuł się ostatnio najlepiej. Podczas ostatniego koncertu w Warszawie z trudem wytrwał na scenie, a jego piosenki puszczano z półplaybacku.
Proszę się nie dziwić, ma 71 lat! Nie czuje się już na siłach, by stać przez cały koncert - uspokaja menedżer artysty.
Krawczyk w rozmowie z Faktem odniósł się do tych informacji:
Mam głos jak dzwon! - zapewnia. Musiałem faktycznie odwołać kilka koncertów z powodu anginy, teraz jestem na urlopie z żoną w Sopocie.