Michał Wiśniewski, człowiek, który kilka lat temu całkowicie sprzedał swoją prywatność, jak do tej pory nie pojawił się w żadnym z programów z "gwiazdami" w tytule. Na pewno nie z powodu braku propozycji, bo jest bardzo atrakcyjnym kąskiem dla producentów. Wyjaśnia, że powód jest banalny - po prostu nie umie tańczyć. W wywiadzie dla jednego z portali przyznał wprost:
- Nie będę owijał w bawełnę, no nie będę tańczył. Ja się do tego generalnie nie nadaję. I jeżeli kiedyś będzie program kabaretowy "Taniec z gwiazdami", to wtedy się zgodzę na to, żeby tam wystąpić, bo to będzie kabaret, i będzie wiadomo po co tam występuję, żeby ludzie mieli się z czego pośmiać. Także, generalnie, nie będę tańczył, i jeżeli ktoś tego ode mnie oczekuje, to no fuckin’ way.
- Odrzucasz takie propozycje?
- Odrzucam od pierwszej edycji.
Czy producenci są aż tak zdesperowani, że proponują mu to za każdym razem?