W lipcu 2006 roku w klinice kardiologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie zmarł Jerzy Ziobro, ojciec ówczesnego i obecnego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa. Mężczyzna zmarł po zabiegu kardiochirurgicznym, a jego rodzina niemal od razu oskarżyła lekarzy o błędy w sztuce. Przez ponad dziesięć lat wdowa Krystyna Kornicka-Ziobro z dwójką synów próbuje dociec sprawiedliwości w sądzie.
Kolejne prokuratury umarzały śledztwa, uniewinniając lekarzy. Sprawa ruszyła ponownie, gdy rodzina Ziobry dostarczyła zagraniczne ekspertyzy. Teraz śledztwo wkracza na nowy poziom, bo matka Zbigniewa Ziobry pozwała do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka... Polskę. Razem z synem chce wykazać, że w trakcie leczenia jej męża zawiodło całe państwo.
To dość ciekawa historia, bo w przypadku procesu przed ETPCz stanowisko ma opracować... Ministerstwo Sprawiedliwości, na czele którego stoi przecież Ziobro, oskarżyciel posiłkowy. Jego podwładni będą więc przygotowywać dokumenty, które mają udowodnić nieudolność systemu sprawiedliwości (!) przy rozwiązaniu sprawy śmierci Jerzego Ziobry.
Jak informuje TVN24, w tej chwili różne prokuratury prowadzą cztery nowe śledztwa związane ze śmiercią Jerzego Ziobry: domniemanego poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, domniemanej korupcji i niegospodarności przy zakupie stentów przez szpital, prawidłowości prowadzenia badań klinicznych w szpitalu oraz kosztów ekspertyzy biegłych zamówionej przez Sąd Rejonowy w Krakowie na potrzeby procesu.
Pomysł matki ministra sprawiedliwości na dochodzenie swych praw w Strasburgu jest dość skomplikowany. Kobieta będzie musiała odpowiedzieć między innymi na pytanie, czy Polska naruszyła prawo do życia jej męża. W tym z pewnością pomoże jej syn i podległe ministerstwo. Na razie jednak nikt nie chce komentować etapu prac nad wnioskiem Krystyny Kornickiej-Ziobro.
Wstępny etap prac uniemożliwia przekazanie jakichkolwiek szczegółowych informacji - przekazało MSZ.