Dla Maryli Rodowicz ostatni rok nie należał do zbyt udanych. Nie dość, że gwiazda wpadła w wizerunkowe tarapaty, gdy swoją twarzą poparła organizowany przez TVP festiwal w Opolu, to jeszcze w dodatku zmarła jej ukochana, sędziwa mama, z którą była blisko związana.
Jakby tego było mało, także jej niemal trzydziestoletnie małżeństwo z Andrzejem Dużyńskim przechodziło poważny kryzys. Ich problemy okazały się na tyle poważne, że para uznała rozwód za jedyne rozsądne wyjście z tej sytuacji.
Rozdmuchane przez tabloidy rozstanie z mężem i prowadzona przez małżonków na ich łamach wymiana uszczypliwości musiała kosztować Marylę sporo nerwów.
W nowym wywiadzie 71-letnia gwiazda przyznała nawet, że nie wierzy, żeby kiedykolwiek jeszcze spotkała mężczyznę godnego swojego zaufania.
Myślę, że nie zakocham się już i nie wyjdę za mąż. Nie zaufałabym już mężczyźnie... To jest smutne. Nie wydaje mi się, żeby wydarzyła mi się miłość. Nawet nie mam gdzie poznać mężczyzny - żali się w internetowym programie Gala Studio.
Rodowicz nawet po tych trudnych wydarzeniach nie straciła jednak dobrego humoru. Przyznala nawet, że gdyby jakimś cudem jednak zdecydowała się na kolejny związek, to wiedziałaby, jak wzbudzić zainteresowanie mediów:
Jeśli trafi mnie piorun sycylijski, to byłby numer. Jeszcze żebym w ciążę zaszła, to przebiję wszystkie newsy!
Myślicie, że Maryla naprawdę już nigdy się z nikim nie zwiąże?
**#gwiazdy: Maryla Rodowicz potrzebuje potrzebuje pomocy terapeuty?
**