Odkąd w 1998 roku brytyjski The Lancet opublikował artykuł, którego autorzy twierdzili, że szczepionka MMR przeciwko odrze, śwince i różyczce wywołuje autyzm i zapalenie jelit, ogólnoświatowy ruch antyszczepionkowy przybiera na sile. Chociaż szybko wyszło na jaw, że badania zostały zmanipulowane i w rzeczywistości problemy osobowościowe ośmiorga przedstawionych w artykule dzieci nie miały nic wspólnego ze szczepionką, wielu rodziców uwierzyło, że MMR rzeczywiście powoduje autyzm, zaś powszechny obowiązek szczepień ochronnych jest niczym więcej jak tylko marketingowym chwytem koncernów farmaceutycznych, które tym sposobem chcą zarobić kosztem naiwnych rodziców i zdrowia ich dzieci.
W 2004 roku dziesięcioro spośród dwanaściorga autorów artykułu opublikowanego w The Lancet publicznie przyznało się do błędu i naginania przypadków autyzmu do z góry założonej tezy. Podważenie zaufania do ochronnego działania szczepionek już się jednak dokonało.
W Polsce ruch antyszczepionkowy, wspierany przez środowiska prawicowe, również jest bardzo silny. Obecnie znacznie więcej kontrowersji budzą szczepienia zapobiegające zachorowalności na ciężkie, najczęściej śmiertelne choroby, niż na przykład wstrzykiwanie sobie jadu kiełbasianego w twarz.
Beata Szydło w wywiadzie dla Radia Maryja wyznała niedawno, że dla niej skuteczność szczepionek jest kwestią wiary, nie zaś wynikiem trwających przez dekady badań klinicznych: Szydło subtelnie wątpi w skuteczność szczepionek: "To trudny wybór i każdy z nas rodziców ma dylemat"
Wielu rodziców odmawiających szczepienia dzieci wychodzi z założenia, że skoro większość Polaków została zaszczepiona, to nic się wielkiego nie stanie, jeśli ich dziecko akurat nie będzie, bo prawdopodobieństwo wystąpienia epidemii jest i tak niewielkie.
Niestety, to dość złudne przekonanie.
Jak przypomina Newsweek, w Stanach Zjednoczonych wystarczyło, by dwaj niezaszczepieni amisze zachorowali na odrę, by w krótkim czasie zdołali zarazić 383 osoby. Miniepidemia trwała od 4 stycznia do 2 kwietnia 2015 roku.
Fobię antyszczepionkową chętnie wspierają organizacje wyznaniowe oraz politycy, szczególnie ci z prawej strony sceny politycznej.
Podobne zdanie do Beaty Szydło ma w sprawie szczepionek prezydent USA Donald Trump. Wprawdzie, jak wyznał, kompletnie się na tym nie zna, ale obiła mu się o uszy pewna historia.
Nie wiem czy szczepionki wywołują autyzm - stwierdził. Ale znam ludzi, którzy mówią, że wywołują. Moja pracownica zaniosła do szczepienia piękne dwuletnie dziecko. Lekarz wziął wielką strzykawkę jak dla konia, zrobił zastrzyk, dwa tygodnie później to piękne dziecko dostało niesamowitej gorączki, bardzo, bardzo się rozchorowało i bam! Autyzm!.
Wtedy zajmujący drugie miejsce w sondażach emerytowany neurochirurg dziecięcy Ben Carson przypomniał, że przytłaczająca większość badań obaliła tezę jakoby szczepionki wywoływały autyzm i ostatecznie Trump zmienił zdanie, opowiadając się za szczepionkami, z zastrzeżeniem, że powinno się je wykonywać "w większych odstępach czasu", dzięki czemu liczba przypadków autyzmu od razu by spadła.
Dla fundamentalistów religijnych, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, sprawa jest jasna: choroba jest karą za grzechy, więc próba uniknięcia jej za pomocą szczepionki stanowi niedopuszczalną ingerencję w Boży plan. Świadkowie Jehowy odmawiają szczepienia dzieci, gdyż do produkcji szczepionek wykorzystuje się osocze, a przecież Bóg powiedział Noemu: "Nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego". Scjentolodzy z reguły leczą się modlitwą, zaś katolicy z założenia skreślają szczepionkę przeciwko różyczce, gdyż do jej produkcji używa się tkanek płodów.
Coraz częściej w kwestiach szczepień decyzję musi podjąć sąd. Ostatnio sędzia powiatu Oakland skazała na siedem dni aresztu matkę, która odmówiła poddania dziewięcioletniego syna okresowym szczepieniom. Wprawdzie w stanie Michigan szczepienie nie jest obowiązkowe, jednak nalegał na nie były mąż pani Bredow, mający prawa opiekuńcze do ich wspólnego syna. Matka zaś powołała się na klauzulę wiary.
Wolę siedzieć za przekonania, niż zrobić coś, co jest z nimi sprzeczne - powiedziała.
Rzeczywiście, tak się stało.