Bez warunku na to, co należy sądzić o Botoksie Patryka Vegi, jedno jest pewne: już dawno żaden film nie miał zapewnionej takiej promocji, zarówno w kinach, jak i w prasie czy telewizji. O tym, by pojawiać się w TVP, wielu reżyserów może zresztą jedynie pomarzyć. Zwłaszcza, od kiedy rządzi tam Jacek Kurski.
Na szczęście Patryk Vega dostał się na antenę telewizji publicznej. Zostało to okupione odpowiednim wysiłkiem i sprytem, przez niektórych nazwanych pewnie desperacją. Patryk opowiadał bowiem na wizji, że do zrobienia filmu o seksie z owczarkiem niemieckim natchnął go Bóg. Wszystko dlatego, że on sam modli się dwa razy dziennie i czyta Pismo Święte: Vega odlatuje w TVP: ""Botoks" to FILM MISYJNY! Rozszerza światło w świecie ogarniętym ciemnością!"
Okazuje się, że może być gorzej. Vega ma podobno w planach... zrobienie serialu na podstawie Botoksu. Czteroodcinkowa seria ma uzupełniać historie pokazane w filmie. Pocieszającą wiadomością może być to, że serial powstanie dla internetowej platformy Showmax, więc szanse na natknięcie się na niego w tradycyjnej telewizji są minimalne.
Obejrzycie to z własnej woli?
**Sablewska też krytykuje "Botoks": "To nie moja estetyka"
**