Wraz z objęciem telewizji publicznej przez "dobrą zmianę", ekipa Jacka Kurskiego postawiła sobie za punkt honoru dokonać porządków w korytarzach TVP. Nowa wizja prezesa objęła nie tylko pracowników i zarobki, ale i ofertę programową. Kurski, na co dzień coraz bardziej zadłużający telewizję, postanowił odświeżyć jej wizerunek kosztem tasiemcowych telenowel. Na pierwszy ogień poszedł Klan.
Przypomnijmy: To już koniec "Klanu". TVP kupuje... "Modę na sukces"!
Awanturę z wiosny udało się jakoś uciszyć, bo widzowie murem stanęli za flagowym tasiemcem TVP. Pracy nie chcieli stracić przede wszystkim aktorzy, dla których Klan to często jedyne źródło utrzymania. Niestety, wygląda na to, że nie zatrzymali pracy na długo. Jak pisze Super Express, koniec Klanu jest już przesądzony.
Tabloid cytuje swoje informatora, który mówi: "TVP nie może sobie pozwolić na tak słabe wyniki i rozważa zakończenie emisji w grudniu".
Przywołano też wypowiedź Jana Pawlickiego, byłego dyrektora TVP1, który przewidział sytuacje w udzielonym w ubiegłym roku wywiadzie w radiu TOK FM. Przyznał wtedy, że telenowela będzie emitowana na pewno do końca roku kalendarzowego.
Jestem zwolennikiem utrzymania "Klanu" do końca roku kalendarzowego, ponieważ jest to format, który ma wiernych widzów, a my nie chcemy naruszać przyzwyczajeń widzów, chcemy kreować nowe przyzwyczajenia i modyfikować, a nie niszczyć - przekonywał Pawlicki. Taki poziom, jaki ma "Klan", buduje się latami, nie można tym gardzić. Uważam, że "Klan" to projekt, który gaśnie. Tego typu seriale są oglądane, ale to nie buduje wartości telewizji na przyszłość
Wygląda na to, że wszystko już przesądzone. Wyobrażaliście sobie, że ten dzień kiedykolwiek nastąpi?
**Gwiazda Klanu wyśmiewa aktorów-amatorów: "Naturszczyk zagra w serialu i jest gwiazdą"
**