Rok temu Edyta Górniak i Donatan nawiązali współpracę, która piosenkarce wydała się bardzo obiecująca. Być może liczyła na to, że jest wystarczająco sławna, by Donatan nie potraktował jej z taką bezwzględnością jak innych swoich współpracowników.
Niestety, współpraca nie ułożyła się za dobrze. Inna sprawa, że Edyta też nie ma łatwego charakteru. Niedawno piosenkarka żaliła się, że Donatan stracił zainteresowanie ich "secret projectem" i piosenka nie została ukończona.
Przypomnijmy: Górniak skarży się na Donatana: "Mam nauczkę, żeby nie zapowiadać projektu, dopóki nie zostanie on ukończony"
Jak zapewniają osoby z otoczenia Górniak, jest jeszcze gorzej. Utwór jest już ponoć nagrany, lecz Donatan nie pozwala go wydać, tylko gra na zwłokę, bo nie idzie mu z jego własnym albumem.
Od niemal roku blokuje Edycie wydanie nowej piosenki i teledysku - twierdzi znajomy piosenkarki w rozmowie z Faktem. Mija rok, a piosenki jak nie było tak nie ma i nikt jej nie słyszał. Edyta bez zgody Donatana nie może jej wypuścić. Niestety, on wykręca się problemami z wydaniem swojej płyty. Mówi, że wypuści piosenkę Edyty dopiero przed premierę swojego albumu, bo chce, by Edyta go promowała.
Czyli, jak zwykle, oczekuje czegoś za darmo. Górniak ponoć nie jest tym zachwycona.
Edyta jest oburzona - ujawnia informator tabloidu. Wie, że po premierze tej piosenki nie będzie chciała mieć z Donatanem już nic wspólnego.