Marcela Leszczak, zapomniana uczestniczka Top Model i gwiazdka najbardziej żenującego serialu w historii telewizji, Miłości na bogato, otrzymała od losu drugą szansę i z impetem wróciła do show biznesu. Celebrytka związała się z Miśkiem Koterskim, z którym regularnie pokazuje się nie tylko na Instagramie, ale jest także stałą bywalczynią warszawskich imprez. Odkąd "uduchowiona" Marcela pochwaliła się, że spodziewa się dziecka, stała się jeszcze bardziej aktywniejsza na stołecznych salonach. Nie odmówiła sobie zapozowania na ściance nawet pięć dni przed porodem.
Od prawie tygodnia Leszczak i Koterski są szczęśliwymi rodzicami syna, którego pieszczotliwie nazywają "Ptysiem". Świeżo upieczona mama pochwaliła się zdjęciami dziecka już na porodówce, zapewniając że nigdy nie dostała "wspanialszego daru od Boga". Razem z Miśkiem zapozowała też przed szpitalem, w którym rodziła, przy okazji dzieląc się z "fanami" refleksją na temat rodziny.
17.10.2017 Narodziny życia. Najwspanialszy dar jaki mogliśmy dostać od Boga - napisała na Instagramie. Dumny ojciec, dumna mama, nasz syn. Cud, skarb, Ptysio, Ptysio junior, rodzina Ptysiów, Misiek junior, Misiek Koterski - brzmi sekwencja hasztagów pod zdjęciem, na którym zadowolona Marcela i jej narzeczony pozują na schodach szpitala.
Internautki niemal od razu zauważyły, że Marcela szybko wróciła do formy, a po ciąży nie ma już ani śladu.
Zazdroszczę dziewczynom, które po porodzie nie mają już brzucha. Następna, która po czterech dniach po porodzie nie ma brzucha! To nie fair! Ale figura fiu fiu - pisały.
Marcela chyba przejęła się komentarzami na temat swojej figury i postanowiła pokazać fankom, że wcale nie jest tak perfekcyjna, jak mogłoby się wydawać i opublikowała zdjęcie, na którym pokazuje… wypięty brzuch.
4 dzień na siłowni - podpisała "domową" fotografię.
Myślicie, że wróci do formy i na ścianki wcześniej niż Siwiec i Lewandowska?