Nicole Kidman jest prawdopodobnie najbardziej zajętą 50-latką w Hollywood. Gwiazda tylko w tym roku doczekała się premier czterech filmów i dwóch seriali z jej udziałem, imponująco angażując się w promocję każdego z projektów. Po godzinach chętnie wspiera na ściankach swojego męża, którego uznaje się za najpopularniejszego muzyka country na świecie.
Aktorka obecnie skupia się na budowaniu napięcia wokół thrillera Zabicie świętego jelenia, w którym gra u boku Colina Farrella. Film, który zdążył zdobyć w Cannes nagrodę za najlepszy scenariusz, jest już typowany jako jeden z oscarowych "pewniaków". W sobotę w Nowym Jorku zorganizowano jego oficjalną projekcję dla członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, a wśród gości nie zabrakło Kidman. Gwiazda z okazji spotkania z krytykami założyła dziewczęcą, pastelową sukienkę No. 21 za 15 tysięcy złotych, do której dobrała biżuteryjne sandałki od Sergio Rossi. Wzrok przykuwał lekki makijaż, w którym aktorka prezentowała się zdecydowanie mniej złowieszczo niż ostatnio.
Zobaczcie Kidman z wielkim Oscarem. Pasują do siebie?
**Maciej Stuhr o nagrodach i pierwszym klapsie na planie filmu
**