Początek października przyniósł wstrząsające wiadomości: 64-letni Stephen Paddock dokonał masowego zabójstwa, strzelając z okna hotelu Mandalay Bay w Las Vegas. Mężczyzna odebrał życie 59 osobom, ranił kilkaset.
O samym Paddocku, który po ataku popełnił samobójstwo, mówi się, że na co dzień "nie budził podejrzeń" sąsiadów i znajomych. Choć odpowiedzialność za atak przypisywało sobie ISIS, FBI nie potwierdziło tych rewelacji.
Paddock przez całe życie nie miał problemów z prawem, dostał zaledwie kilka mandatów drogowych.
Okazuje się, że inaczej wygląda życiorys jego brata - Bruce'a. Mężczyzna od dawna objęty był policyjnym śledztwem, jednak trudno było go namierzyć - 58-latek co chwilę zmieniał miejsce zamieszkania. Jak donosi portal TMZ, mężczyzna właśnie został aresztowany pod zarzutem posiadania pornografii dziecięcej. Znaleziono u niego kilkaset zdjęć o charakterze pedofilskim, część z udziałem dzieci poniżej 13. roku życia. Źródło dziennikarzy zapewnia, że śledztwo w tej sprawie rozpoczęto jeszcze przed strzelaniną z udziałem jego brata.
Bruce Paddock ma na swoim koncie drobne kradzieże i wandalizm. W 2014 roku koczował w jednym z domów. Właścicielowi nieruchomości miał grozić śmiercią.
**Najbardziej krwawa strzelanina w historii Stanów Zjednoczonych
**