Egipt, który mimo zawirowań politycznych nadal utrzymuje się w czołówce najchętniej wybieranych przez Polaków kierunków wakacyjnych, od kilku dekad waha się pomiędzy przyjęciem zachodnich wzorców obyczajowości, czemu sprzyja masowa turystyka z krajów europejskich a silnym, wśród niektórych klas społecznych, pragnieniem, by żyć zgodnie za zasadami szariatu.
Ostatnio w telewizyjnym programie Infrad Show prowadzonej przez Saeed Hassaseen i wyemitowanym przez kanał satelitarny Al-Assema, poglądy tej drugiej grupy przedstawił egipski prawnik Nabih al-Wahsh, który, jak można wnioskować z jego wypowiedzi, nie należy raczej do osób, które w kwestii islamu byłyby gotowe pójść na kompromisy.
Obiektem jego ataku stały się dżinsy, a konkretnie modny od kilku lat model sztucznie podniszczony, najlepiej z dziurami. Zdaniem Nabiha al- Wahsha, odsłania on za dużo ciała, nawet gdyby to było kolano, więc kobiety, które go noszą, same proszą się o gwałt, a co najmniej molestowanie. Uznał wprost, że noszenie takich dżinsów jest zaproszeniem dla mężczyzn do nękania, molestowania, składania obleśnych propozycji, a jeśli dojdzie do gwałtu, to tym lepiej. W toku dyskusji tak się zacietrzewił, że posunął się do stwierdzenia, iż gwałt na kobiecie, noszącej ten model spodni jest "obowiązkiem narodowym". Przy okazji zasugerował, że szacunek dla drugiego człowieka nie jest czymś oczywistym, a przynajmniej nie obejmuje kobiet, które dopiero mogą na niego zasłużyć odpowiednim zachowaniem.
Kobiety muszą się szanować, jeśli chcą, by inni je szanowali - wyjaśnił. Ochrona moralności jest ważniejsza niż ochrona granic.
Wypowiedź Wahsha wywołała gorącą dyskusję narodową. Na szczęście większość Egipcjan poczuła się oburzona jego opinią, która wywołała też ostrą reakcję szefowej wypływowej Krajowej Rady Kobiet Lekarzy. Maya Murshi otwarcie potępiła wypowiedź Nabiha al-Wahsha, wyjaśniając, że jest ona niczym innym jak wezwaniem do gwałtu, który stoi w rażącej sprzeczności z konstytucją Egiptu, zakazującą przemocy wobec kobiet. Wyraziła też zdumienie, że taka opinia padła z ust prawnika, który w końcu nie dość, że powinien znać konstytucję, to jeszcze ma obowiązek bronić praw i wolności obywatelskich.
Dodała, że Rada złoży zawiadomienie o podżeganiu do przestępstwa do prokuratora generalnego przeciwko tak prawnikowi jak i stacji Al-Assema. Poindormowała też, że Rada złożyła skargę do Rady Najwyższej ds. Regulacji Mediów. Rada Kobiet Lekarzy zaapelowała też do mediów, by w przyszłości nie zapraszały tak kontrowersyjnych rozmówców, zwłaszcza gdy są podejrzenia, że mogą wykorzystać telewizję do tego, by podżegać do przemocy wobec kobiet.
**Olejnik krytycznie o #Metoo: "Nie szalejmy, za chwilę będzie seksmisja"
**