Klan, najstarsza polska opera mydlana od zawsze starała się poruszać ważne społecznie tematy. Oczywiście robiła to na swój moralizatorski sposób i zawsze wychodziło raczej topornie.
Przypomnijmy: Bożenka z "Klanu" STRACIŁA DZIEWICTWO! Hit?
W ostatnim odcinku twórcy Klanu wzięli na warsztat... uświadomienie seksualne Maćka. Co ciekawe scenarzyści już raz próbowali poruszyć ten wątek. Arkadiusz, grany przez Daniela Olbrychskiego, zabrał młodego Lubicza do klubu nocnego, w którym opowiadał o kobietach. To najwidoczniej nie wystarczyło...
W serialu niedawno pojawił się biologiczny ojciec Maćka, który porzucił rodzinę, gdy chłopiec był mały. Teraz wrócił z Kanady i chce odnowić więzi z synem. Jak można się domyślić, marnotrawny ojciec nie przypadł do gustu Grażynce.
W ostatnim odcinku postanowiła wytłumaczyć adoptowanemu synowi, na czym polega rola biologicznego ojca. Jako że Maciek ma własną kawiarnię, w której robi precle, prokreację porównała do... robienia precla.
Powiedzmy, że ty jesteś preclem. Ten pan to jakby mąka, ale czy z samej mąki może powstać precel...? - zaczęła Grażynka.
Najważniejszy jest piekarz. No i takim piekarzem, który cię upiekł, jest twój tata Rysiek. Powiedzmy, że ja to piec. Najpierw takim piecem była mama, która cię urodziła, a potem ja ją zastąpiłam - wyjaśniła.
Myślicie, że to dobry pomysł?
Ciekawe co na taki sposób uświadomienia powiedziałaby Anja Rubik...