Od czasu wyjścia na jaw nadużyć seksualnych producenta filmowego Harveya Weinsteina, otwarto puszkę Pandory. Na światło dzienne zaczęły wychodzić coraz to nowe doniesienia ze świata show biznesu o molestowaniu seksualnym, którego dopuszczali się znani i lubiani i których ofiarami były największe gwiazdy Hollywood.
Początek listopada może okazać się również końcem naprawdę imponującej kariery amerykańskiego aktora Kevina Spaceya. Niemal trzy dekady spędził na planach filmowych, grając w największych klasykach kina: American Beauty, K-Pax czy Siedem. Dwukrotnie nagradzany Oscarami aktor, został pogrążony oskarżeniami innego amerykańskiego artysty, znanego głownie z działalności na rzecz środowisk LGBT, Anthony'ego Rappa. Sprawa jest podwójnie obrzydliwa, ponieważ molestowany chłopiec miał wówczas... 14 lat.
Niestety, jak w przypadku wielu oprawców nadużywających swoich wpływów, molestowanie nie skończyło się na jednej ofierze. O swoich przykrych doświadczeniach postanowiły opowiedzieć osoby, z którymi przez ostatnie lata Spacey współpracował na planie House of Cards.
Asystent produkcji twierdzi, że Spacey niejednokrotnie dotykał go w miejsca intymne:
Łapał mnie za krocze, gdy podwoził mnie na plan. Spacey był na wysokiej pozycji na planie serialu. Ja byłem bardzo nisko, na samym końcu łańcucha pokarmowego - wyznał.
W samochodzie dochodziło również do innych zdarzeń, o których asystent boi się mówić, by nie zostać rozpoznanym. Młody mężczyzna podjął działania w tej sprawie i wkrótce jego praca została tak zaplanowana, aby nie przebywał z Kevinem sam na sam. O samej pracy przy serialu mówił w wywiadzie: To było toksyczne środowisko dla młodych mężczyzn, którzy musieli z nim wchodzić w jakiekolwiek interakcje - dla ekipy, obsady i epizodycznych aktorów.
Inny członek ekipy przyznał, że Spacey zbliżał się do niego i "masował jego ramiona i brzuch w dziwny sposób".
Netflix wydał oświadczenie w tej sprawie:
Netflix wiedział o jednym incydencie na planie. 5 lat temu zostaliśmy o nim poinformowani i szybko rozwiązaliśmy sprawę. We wtorek, we współpracy z MRC [firma odpowiadająca za produkcję „House of Cards”] wstrzymaliśmy zdjęcia (...). Netflix nie ma wiedzy na temat żadnych innych incydentów z udziałem Kevina Spacey’a na planie. Będziemy kontynuować naszą współpracę z MRC i innymi partnerskimi producentami, by zachować bezpieczne i pełne szacunku środowisko pracy.
Myślicie, że to koniec jego kariery?
**#dziejesiewkulturze: Kevin Spacey zmienił się nie do poznania
**