Od kilku tygodni Stany Zjednoczone żyją skandalem, który rozpoczął się od Harveya Weinsteina, producenta filmowego i serdecznego przyjaciela Weroniki Rosati. Kolejne kobiety zaczęły opowiadać o tym, jak Weinstein molestował je w zamian za role. Potem okazało się, że to był tylko początek, bo Hollywood zalała fala wyjątkowo brudnych i smutnych sekretów: molestować miał między innymi Kevin Spacey, który w ramach obrony zdecydował się na coming out.
Niestety, dramatu poszkodowanych nie może zrozumieć blogerka Fit Matka Wariatka, która uważa, że ofiary są same sobie winne: Popularna blogerka ostro krytykuje akcję #MeToo: "Lepiej być ofiarą niż ZWYCZAJNĄ KU*WĄ!"
Mimo wielu oskarżeń, Weinstein wciąż mógł cieszyć się wolnością, na której podobno zaczął nawet terapię. Istnieje szansa, że dokończy ją za kratkami, bo nowojorska policja poinformowała, że zamierza aresztować producenta. Kluczowymi okazały się zeznania aktorki Paz de la Huerty, którą Weinstein zgwałcił w 2010 roku.
Przedstawiła nam wiarygodne i szczegółowe zeznania. Zdarzenie miało miejsce przed siedmioma laty, więc staraliśmy się znaleźć potwierdzenie i znaleźliśmy je - komentuje policja. Gdyby był w mieście i nie chodziłoby o sprawę sprzed 7 lat zostałby natychmiast aresztowany.
Weinstein zgwałcił de la Huertę w jej własnym mieszkaniu, po tym, gdy wymusił zaproszenie na drinka. Jej zeznania mogą być przełomowe dla sprawy, bo większość sytuacji, które wypłynęły w ostatnich tygodniach wydarzyła się na tyle dawno, że sprawy już się przedawniły.
**Harvey Wesintein oskarżony o molestowanie. Jaka przyszłość czeka przyjaciela Weroniki Rosati?
**