Na początku tego roku wyszło na jaw, że Misiek Koterski, znany głównie z bycia synem słynnego reżysera, żenujących występów u Wojewódzkiego i skłonności do używek oraz niedoszła topmodelka, Marcela Leszczak, są parą. Miłość do poznanej na jednym ze spektakli celebrytki wybuchła tak gwałtownie, że zaledwie kilka tygodni później Michał ogłosił zaręczyny, a niedawno para przywitała na świecie swoje pierwsze dziecko.
Marcela i Misiek od początku uwielbiali epatować swoim uczuciem i pieczołowicie dokumentować wspólne życie na Instagramie. Teraz mają do tego jeszcze więcej powodów, bo mogą dodatkowo chwalić się synem. Już będąc w stanie w stanie błogosławionym Leszczak wzmogła aktywność w mediach społecznościowych, a po narodzinach "Ptysia", na wzór "instamatek" epatuje macierzyństwem.
Nie zrażają jej nawet komentarze internautek o tym, że nie ma pojęcia o opiekowaniu się dzieckiem.
Choć "Ptyś" ma już prawie miesiąc, jego imię do tej pory pozostawało zagadką. Teraz wiadomo już, że Marcela i Misiek inspirowali się muzyką klasyczną i Fryderykiem Chopinem. To znaczy, chcemy mieć taką nadzieję...
Na ostatnich zdjęciach ze spaceru świeżo upieczeni rodzice pochwalili się wózkiem od sponsora, którego ceny zaczynają się od trzech tysięcy złotych. W jego projektowaniu brał udział uczestnik Projektu Runway, Jacob.
Fryderyk w swoim ulubionym wozie - napisała modelka.
Pierwszy spacer z moim ukochanym synkiem Fryderyczkiem. Jest przygoda - dodał u siebie na profilu rozradowany Michał.
Kolejne zdjęcia małego Fryderyka można było zobaczyć na Instastory, gdzie Leszczak uchwyciła moment, gdy Koterski spał na kanapie z wtulonym w niego synkiem.
Co za widok - napisała, ozdabiając fotografię serduszkami.
Urocza z nich rodzina?
**Zakochany Misiek Koterski o związku z Leszczak : "Mam wrażenie, że ułożył to ten u góry"
**