Britney Spears , która karierę zaczynała w 1992 roku przez lata zyskała status ikony kultury masowej schyłku XX wieku. "Księżniczka Popu" jest też artystką z największą liczbą sprzedanych wydawnictw muzycznych dekady lat 1998–2008 według Billboardu. Została nawet wpisana do Księgi rekordów Guinnessa jako nastoletni artysta z największą liczbą sprzedanych albumów i singli w historii za przekroczenie liczby 100 milionów egzemplarzy albumów.
Zdolności muzyczne u Britney objawiły się już w dzieciństwie, dzięki czemu została zaangażowana do występów w programie dla dzieci Klub Myszki Mickey. W czasach największej świetności Spears znana była też z dużego talentu tanecznego, który po latach jakby się ulotnił. Być może miały na to wpływ liczne załamania nerwowe, przebyte depresje i odwyki, które sprawiły, że gwiazda - choć nadal dobrze sobie radzi w show biznesie - nie jest już w tak dobrej formie jak dawniej.
Okazuje się jednak, że śpiew i poczucie rytmu to nie jedyne talenty Britney. Jakiś czas temu piosenkarka odkryła nową pasję, a mianowicie została... malarką. Na Instagramie od czasu do czasu publikuje swoje zdjęcia za sztalugą. Niedawno pokazała, jak przy jednej z fortepianowych sonat Mozarta, maluje kwiatki na tarasie swojej rezydencji.
Choć "dzieła" artystki wyglądają przeważnie jak rysunki 5-letniego dziecka, Britney nie zraża się, a nawet znalazła już fanów swojej twórczości. Jeden z jej "obrazów", który wystawiono na aukcji charytatywnej, właśnie znalazł nabywcę. Jest nim były prowadzący program telewizyjny o celebrytach Robin Leach, który zapłacił za niego aż dziesięć tysięcy dolarów. Trudno powiedzieć, czy zdolności malarskie Spears aż tak go zachwyciły, czy po prostu bardzo chciał pomóc potrzebującym. Faktem jest, że po aukcji z dumą pozował do zdjęć trzymając oprawiony w ramkę obrazek z fioletowymi i niebieskimi kwiatkami.
Jak myślicie, gdzie go powiesi?
**Wieniawa nową gwiazdą Vegi. Dostała rolę przez… sms-a
**