Ania Dąbrowska po zakończeniu wieloletniego i jednocześnie bardzo burzliwego związku ze swoim menedzerem, Pawłem Jóźwickim, postanowiła wrócić do show biznesu. Aby zamknąć ten rozdział swojego życia nagrała płytę w całości poświęconą rozstaniu.
W międzyczasie odwiedzała programy śniadaniowe i narzekała na samotne macierzyństwo, które bardzo ją zmęczyło.
Po rozstaniu z partnerem Dąbrowska stopniowo zaczęła przybierać na wadze. Obecnie nosi ubrania większe o kilka rozmiarów, niż na początku swojej kariery. Zapytana w wywiadzie dla Gali o to, czego nie akceptuje, odpowiedziała szczerze, że swojej wagi:
Bardzo chciałabym schudnąć, chociaż sabotuję wszystkie diety, treningi. Nie jestem zawzięta i chyba zbyt realistycznie oceniam swoje możliwości. Nie potrafię szukać sztucznej motywacji. Nie wycinam z gazet zdjęć modelek, łudząc się, że za pół roku będę wyglądać ja one.
Ania przyznała jednocześnie, że swój brak zaangażowania i motywacji, zawsze potrafi usprawiedliwić:
Nie kupuję też za małych sukienek, by się w nie wcisnąć po kilku miesiącach diety. Myślę wtedy: po co się tak katować? Czy to jest jakaś presja? Czy muszę komuś coś udowodnić? Potrafię wszystko usprawiedliwić
Myślicie, że dieta i ćwiczenia z wokalistką to wyzwanie dla jednej z dwóch trenerek wszystkich Polek?