Paweł Wawrzecki osiem lat temu ożenił się po raz drugi. Aktor, który w 2002 roku owdowiał, gdy jego ówczesna żona Barbara Winiarska doznała wylewu, stracił nadzieję, że jeszcze kiedyś ułoży sobie życie. Zwłaszcza że po śmierci żony spadła na niego cała odpowiedzialność za córkę Anię, cierpiącą na porażenie mózgowe.
Kiedy podczas tournee po Stanach Zjednoczonych poznał zamożną właścicielkę firmy farmaceutycznej, Izabelę Roman, od razu uprzedził ją, że nigdy nie przeprowadzi się na stałe do Polski ze względu na niepełnosprawną córkę, która, chociaż jest dorosła, ciągle wymaga opieki.
Narzeczona jednak się nie zraziła i ostatecznie namówiła Pawła na ślub, który odbył się w 2009 roku: "Wziąłem ślub, jestem szczęśliwy!"
Od tamtej pory Warwrzecki pomieszkuje na przemian w Polsce i w Stanach Zjednoczonych, gdzie jego żona ma domy w Chicago i Kalifornii. Podczas jego pobytów w USA córką zajmują się rodzina i przyjaciele.
Ania jest bardzo samodzielna - ujawnia aktor w rozmowie z tygodnikiem Życie na gorąco. Sama obsługuje komputer i czyta. Fantastyczne jest w niej to, że ma w sobie ogromną witalność i siłę przebicia. W naturalny sposób uczestniczy w moim życiu. Jak tylko wiem, że będę miał wolne, lecę do USA. Mam tam żonę, psy, prowadzę normalne życie. Jeśli tylko czas nam na to pozwala, jedziemy w góry, gdzie zimą jeździmy na nartach albo nad ocean, gdzie ładujemy akumulatory.
Niestety, z tymi wyjazdami nad ocean zrobił się problem odkąd pożary nawiedzające regularnie Kalifornię dosłownie o włos minęły posiadłość żony aktora. Wawrzecki i Izabela Roman, którzy w tym czasie przebywali w Sopocie, doszli do wniosku, że to jednak nie na ich nerwy i postanowili sprzedać dom w Kaliforniii.
Długo się zastanawiali, bo to miejsce było ich oczkiem w głowie - ujawnia znajomy aktora. Kiedy już przemarzli zimą w Chicago, lecieli do Kalifornii, gdzie mogli się ogrzać w promieniach słońca.
No ale nie ma tego złego… Podobno żona Pawła już rozgląda się za nową nieruchomością, tym razem na Florydzie.