Dziś w naszym instagramowym pojedynku na "żywe Barbie" postanowiliśmy skonfrontować ze sobą polską celebrytkę o pseudonimie Anella i 26-letnią "lalkę z Berlina". Panie łączy nie tylko uzależnienie od wypełniaczy i operacji plastycznych, ale i zamiłowanie do relacjonowania życia prywatnego w sieci. Choć do końca nie wiadomo, z czego polska "modelka" utrzymuje się na co dzień i skąd bierze pieniądze na kolejne zabiegi upiększające, jedno jest pewne - ma tak silne parcie na szkło, że nie przeszkadza jej pokazywanie krocza na ściankach.
Z kolei niemiecka odpowiedniczka Anelli - Paris Herms nie kryje się z tym, kto finansuje jej marzenia o byciu "żywą Barbie". Jak przyznała, to kochająca babcia przeznacza oszczędności życia na wizyty 26-latki w gabinetach chirurgów plastycznych. Dzięki temu powiększyła już sobie usta, piersi, pośladki, a w planach ma wycięcie żeber, żeby móc cieszyć się talią plastikowej lalki.
Sami nie wiemy, kto zasługuje na miano największej ofiary operacji plastycznych - upiększona do granic możliwości Anella, czy uzależniona do solarium Paris. Która z nich powinna zostać w show biznesie? Zagłosujcie w sondzie.
[#sonda|id=27|title=Polska%20%22%C5%BCywa%20Barbie%22%20czy%20niemiecka%20%2226-letnia%20lalka%22?%20(SONDA)#]
**Ewa Farna nie wstydzi się eksponować biustu: Jestem kobietą, a co!
**