Kasia Tusk w przeciwieństwie do swoich koleżanek po fachu, nie musi chwytać się chałturniczych występów na ściankach. Rozgłos zapewnia jej znane nazwisko ojca, byłego premiera, a teraz przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska. Na jego plecach postanowiła również wypromować swoją nową książkę: poradnik dla stawiających pierwsze kroki w fotografii.
Córka polityka udzieliła portalowi Kobieta WP obszernego wywiadu, w którym poza promowaniem swojej książki, skarży się na konieczność pozowania do zdjęć. Blogerka, niegdyś modowa, dziś lifestylowa przyznaje, że robi sobie zdjęcia tylko dlatego, że "czytelniczki tego wymagają".
Nie czuję się wcale. Nie mam atrybutów modelki, wolę żyć i pracować bez złudzeń i iluzji. Ponieważ jednak niektóre czytelniczki czekają właśnie na ten niedzielny wpis z cyklu "Look of the Day" ze mną w roli modelki, więc chcąc nie chcąc, musiałam nauczyć się podstaw pozowania - żali się.
Kasia, choć nie lubi pozować i nie czuje się modelką, w swoim najnowszym "dziele" poświęciła temu zagadnieniu cały rozdział:
Piszę zresztą w jednym rozdziale o tym, że nawet mało fotogeniczne osoby mogą, dzięki paru trikom, dużo lepiej wychodzić na zdjęciach - reklamowała książkę.
Zamierzacie ruszyć do księgarni po Make Photography Easier?
**Kasia Tusk wsiada do Lexusa
**