Byli kochankowie, Jennifer Aniston i John Mayer skaczą sobie do publicznie gardeł. Jak to w show-biznesie... Po tym, jak Mayer wyznał, że Aniston jest zimna i nudna w łóżku, głos zabrali przyjaciele aktorki. Oskarżyli muzyka o kłamstwo i wykorzystywanie sytuacji. Twierdzą też, że John sporo zarabia na udzielanych prasie wywiadach.
Jennifer nigdy tego nie powie, ale to z pewnością ona zakończyła związek – mówi w National Enquirer oburzona znajoma Aniston. Dziecinne zagrywki Johna udowadniają tylko, że miała rację, kończąc tę znajomość. Doskonale wiedział, że Jen zachowa się jak dama. Nie będzie chciała wywoływać afery i nie będzie komentować jego wypowiedzi.
Oprócz ciągłych zdrad i flirtów, za powód zerwania przyjaciółka aktorki podaje też relację piosenkarza z mediami. John płacił paparazzi za to, żeby zrobili im zdjęcie, lub o nich napisali:
On kocha sławę, ona chciała żyć w spokoju. Kiedyś wracał z jakiejś imprezy i przed wejściem czekał na niego zaparkowany samochód z szoferem – dodaje bliska znajoma aktorki. Ale John wolał pójść piechotą. Chciał, aby po drodze zaczepiali go dzienniakrze, którym mógł udzielać wywiadów. To taki typ człowieka!
Za to Aniston jest trochę bardziej wyrafinowana. Wysyła przyjaciółki do mediów, żeby się bronić. A może tą przyjaciółką jest jej menedżerka? Stawiamy raczej na to drugie.