Niedawno tajemniczy rosyjski miliarder kupił najdroższy dom świata, za niewyobrażalną kwotę pół miliarda dolarów. Początkowo myślano, że znajdującą się na Francuskiej Riwierze posiadłość La Leopolda nabył król wszystkich szpanerów - Roman Abramowicz. Okazało się, że właścicielem domu został Michaił Prokhorov, którego majątek szacuje się na 22 miliardy dolarów.
Tak wygląda La Leopolda:
Abramowicz kupił jednak równie piękny dom (naszym zdaniem nawet lepszy) dla siebie i swojej 24-letniej dziewczyny. Tym razem jego wybór padł na willę w Aspen. Wydał na nią 36 milionów dolarów. Taniocha przy obecnym kursie...
Posiadłość ma 11 sypialni i została wybudowana na 60 geotermicznych studniach, które ogrzewają go w trakcie zimy. Budynek został tak wkomponowany w strukturę terenu, że bijące pod skałami gorące źródło tryska w samym centrum domu.
Kosmos. To wygląda jak willa super-złoczyńcy z Bonda. Zresztą, prawdopodobnie o ten efekt Romanowi chodziło: