Gdyby spróbować jednym słowem podsumować retorykę wykorzystywaną przez Prawo i Sprawiedliwość, niewątpliwie jednym z najczęściej używanych przez polityków tej partii słów jest "patriotyzm". Niestety nieostrożne wykorzystywanie go w wygłaszanych mowach może prowadzić do odradzania się niebezpiecznego nacjonalizmu.
Swój sprzeciw wobec zapędów nacjonalistycznych wyraził Daniel Olbrychski, którego niechęć wobec PiS-u i jednoczesna sympatia do poprzedniej partii rządzącej są znane nie od dziś. W felietonie dla "Gazety Wyborczej" aktor dosadnie wypowiedział się na ten temat przy okazji Święta Niepodległości:
Święto Niepodległości jest dla mnie ważnym dniem. Po ponad 120 latach Polska zaistniała na mapie Europy jako suwerenne państwo. "Wojnę narodów ześlij nam Panie" - błagał Adam Mickiewicz, który przewidywał, że tylko w ten sposób, w przypadku pokłócenia się zaborców, nasz kraj ma szansę na odzyskanie niepodległości - pisze Olbrychski.
Olbrychski nie przepuścił okazji, by dogryźć Antoniemu Macierewiczowi. Jego zdaniem minister ośmiesza polską armię, nadając żołnierzom nieistniejące od dekad stopnie wojskowe:
(...) Należę do grona ludzi, mam nadzieję licznego, którzy na pytanie, czym jest patriotyzm, lekko zwieszają głowę, bo nie bardzo by chcieli o tym mówić. Bo jeśli o patriotyzmie mówi się za dużo, to się ma z tym pojęciem jakieś kłopoty. Tak jak ewidentne kłopoty ma z nim chociażby minister obrony Antoni Macierewicz, który w sposób absolutnie śmieszny próbuje pobudzić patriotyzm Polaków, przywołując kawaleryjskie stopnie wojskowe takie jak rotmistrz, ułan czy dragon. Nie wiem, czy minister ma świadomość, że ośmiesza i polską armię, i polską tradycję, i polską kawalerię. Koń by się z tego uśmiał - stwierdza.
Władca Kremla zaciera ręce, że Polacy kłócą się ze sobą i z całym światem - przestrzega Olbrychski. Patrzę na te marsze z ogromną obawą, bo wcześniej czy później może dojść do bratobójczej walki. I nie pomogą kordony policji podobne do tych, które ochraniają świętujących miesięcznice smoleńskie. (...) Dzisiaj patriotyzm to, w moim pojęciu, odsunięcie od władzy tej niepatriotycznej partii. Za wszelką cenę. Oby nie za cenę krwi.