Katarzyna Zielińska po 10 latach postanowiła rozstać się z serialem _**Barwy szczęścia**_, któremu zawdzięcza swoją karierę i popularność. W wywiadach wyjaśniała, że chociaż bardzo przywiązała się do swojej bohaterki, Marty, to jednak doszła do wniosku, że serialowa rola nie pozwala jej rozwinąć skrzydeł.
Początkowo jej postać miała zostać porwana przez szaleńca. To jednak nie zamknęłoby Zielińskiej możliwości powrotu za jakiś czas. Aktorka obawiała się, że za kilka lat mogłaby się ona okazać zbyt kusząca i poprosiła, scenarzystów, by zamknęli jej wątek bardziej radykalnie. Jak donosi Fakt, Zielińska pożegna się z serialem, topiąc się w lodowatej rzece podczas próby ucieczki przed człowiekiem, który ją uprowadził.
Kiedy Kasia odchodziła z serialu, produkcja obiecała jej, że zawsze będzie mogła wrócić - wspomina w Fakcie znajomy aktorki. To dlatego jej bohaterka miała zostać porwana i tak miał zakończyć się jej wątek. Ostatecznie uznano jednak, że lepiej będzie, jeśli Marta utonie w tracie próby ucieczki od szaleńca. To prawdopodobnie zamknie Kasi możliwość powrotu do serialu**.**
Mrożąca krew w żyłach scena zostanie wyemitowana w piątek.