Dwa dni temu zmarła legenda polskiego kina, Alina Janowska. Aktorka mogła poszczycić się wybitnym życiorysem. W czasie II Wojny Światowej prowadziła działalność konspiracyjną i pomagała żydowskim rodzinom, z co została aresztowana i była torturowana przez gestapo. W czasie Powstania Warszawskiego była łączniczką dowództwa batalionu "Kiliński". W 1946 roku zagrała w pierwszym polskim filmie powojennym Zakazane piosenki.
W swoim dorobku artystycznym ma prawie 40 ról w produkcjach filmowych i telewizyjnych. Od kilu lat chorowała na alzheimera. Zmarła w wieku 94 lat w swoim ukochanym domu na warszawskim Żoliborzu.
Liczącą 100 metrów kwadratowych willę w okolicach Cytadeli aktorka wybudowała w 1973 roku. Janowska, póki pozwalało jej na to zdrowie, bardzo angażowała się w życie dzielnicy, została nawet radną. Aktorka komentowała tę decyzję z właściwym sobie humorem.
Zamiatam ulicę od rogu do rogu. Ludzie myślą: co ona robi, może stara, niedouczona? Ale chyba dlatego wybrali mnie na radną, bo widzieli mnie w podobnych akcjach - wspominała. Kiedyś pogadałam z milicjantami: "Dajcie mi swoją "sukę" i tubę do przemawiania" - poprosiłam. Wlazłam na dach, podjeżdżałam pod każdy dom i śpiewałam przez głośnik wymyślone przeze mnie kuplety na temat zamiatania i higieny. Ludzie wybuchali śmiechem, ale zaczynali sprzątać.
Obecnie wartość nieruchomości, usytuowanej w prestiżowej części stolicy, szacowana jest na 2,2 miliona złotych. Po śmierci aktorki w domu mieszka samotnie jej mąż, Wojciech Zabłocki. Ich dwie córki mieszkają z rodzinami za granicą, a syn w Krakowie.
Jak donosi wścibski Super Express, oprócz domu na Żoliborzu, rodzina aktorki odziedziczy także tantiemy za każdą powtórkę w telewizji filmu lub serialu z jej udziałem. A ponieważ praktycznie bez przerwy któraś ze stacji powtarza jak nie Wojnę domową, to Czterdziestolatka, Podróż za jeden uśmiech albo Lalkę, uzbierała się spora suma. Według tabloidu roczne tantiemy mogą wynosić nawet 300 tysięcy złotych.
Na tym nie koniec. Wieloletni przyjaciel Janowskiej, reżyser Wojny domowej i Czterdziestolatka, Jerzy Gruza już zapowiada, że nakręci film o jej życiu.
Jej młode życie związane z Powstaniem Warszawskim, w którym walczyła, jej przygody okupacyjne, to wszystko jest fantastyczne - komentuje w Super Expressie. Myślałem o tym, by nakręcić o niej film, o jej przygodach. Chciałbym, żeby to były jej historie. Najlepiej z jej udziałem, ale to już niemożliwe. Ludzie powinni poznać jej historię. Miała poczucie humoru, dowcip, wdzięk i charakterek też niezły.
Jak sądzicie, kto powinien zagrać Janowską?
**Mała Anielka zmarła. Nie doczekała operacji
**