Gosia Andrzejewicz padła ofiarą syndromu oblężonej twierdzy. Jej świat podzielony jest na dobrych - wymyśliła dla nich poniżające określenie "Gosiomaniacy" i resztę. Każdą, nawet najdrobniejszą i rzeczową krytykę odbiera jako atak jakiegoś nieczystego układu, inspirowany przez człowieka, który zapłacił TVN-owi za "zniszczenie" jej.
Przykra sprawa. Przez takie podejście tylko pogłębia swoją izolację. Bo co to za życie - w otoczeniu czczącej ja małej grupki fanek i despotycznego ojca?
Podczas ostatniego czata z fanami Gosia zapewniała dzieci, że na Pudelku można przeczytać o niej same kłamstwa. Zabawne, bo pytana o konkrety wszystko potwierdziała. Ona już nawet nie dostrzega tej sprzeczności. "Kłamstwem" nazywa z urzędu każdy nieprzychylny jej komentarz.
Oto kilka fragmentów:
<~Aness> Czy na prawdę sprzedajesz autografy, a nie dajesz je zaz darmo? xX <~ekhem> a, czy to prawda, że kazałaś płacić za swoje autografy ? Autografami zajmuje się mój tata, a ja je tylko podpisuję _ A jeśli chodzi o płacenie to płaci się tylko za zdjęcie A autograf jest darmowy
Gosiu, a co to za różnica, jak to nazwiesz? Na tych zdjęciach twój ojciec marżuje sobie po kilkaset procent. Sprzedajecie je wiele razy drożej niż kosztuje odbitka.
<~Aness> A co z tą dziewczyną, której zabroniłaś prowadzić fan club? Nic. Było tak jak jest, tylko po prostu nie prowadzi fun clubu <~Aness> Została (ta dziewczyna) wykluczona z gosiomaniaków? : > Tak. Stała się anty fanką
Prosty podział świata - "gosiomaniak" i "antyfanka". Jakie to poniżające dla tych dzieci.
<~ekhem> Gosiu. jak myślisz, czy ona ma do Ciebie żal? Sądzę, że tak. Jeśli z gosiomaniaczki stała się anty fanką <~Aness> Ale dalczego tak się stało? Nie rozumiem. To przez to, że nie przyszła na spotkanie, Płatne w dodatku ?
To pytanie Gosia pozostawiła bez odpowiedzi.
Gosia podtrzymuje też oficjalnie swoją tezę, że ktoś skorumpował dziennikarzy TVN-u i zapłacił za zniszczenie jej:
<~Aness> Sądzisz, że jest osoba, która zleciła "zniszczenie" Cię? Tak
Przyznaje się również do sceny nienawiści, którą odegrała przed dziećmi zebranymi na płatnym zlocie:
<~Aness> To prawda, że deptałaś "pudelki" na spotkaniu gosiomaniaków? Tak, to prawda
Spróbujcie to sobie wyobrazić. To jak finałowa scena z jakiegoś filmu o gwieździe popadającej w skrajną psychozę.
Sorry, ale nie potrafimy współczuć tej dziewczynie odkąd zdecydowała się żerować na śmiertelnie chorym dziecku. Nie ma już naprawdę nic gorszego.
Absolutnie nic.