Wkrótce minie siedem lat odkąd Michał Szpak zadebiutował w show biznesie. Na przesłuchaniu do programu X Factor porwał jurorów swoim wykonaniem utworu Dziwny jest ten świat Czesława Niemena, chociaż Maja Sablewska, zasiadająca wtedy w jury, znacznie większą uwagę zwróciła na jego biżuterię.
Ostatecznie Szpak zajął drugie miejsce i od tamtej pory ani na chwilę nie opuścił show biznesu. Piosenkarz nigdy nie ukrywał, że wygląd jest dla niego bardzo ważny, bo w ten sposób "wyraża siebie". Można by przypuszczać, że wszyscy już przyzwyczaili się do jego długich włosów i pomalowanych paznokci. Nawet Tomasz Oświeciński, który miał do niego o to pretensje w pierwszej edycji programu Agent Gwiazdy, z czasem jakoś się z tym pogodził.
Odkąd Michał zasiada w jury The Voice of Poland, dokłada jeszcze większych starań, by jego stylizacje zapadły widzom w pamięć, a najlepiej przyćmiły uczestników. Podobno osiągnięcie takiego efektu sporo kosztuje.
Zobacz: Szpak wyda 80 TYSIĘCY na kreacje do "The Voice of Poland". "Chce wyglądać jak milion dolarów"
Rezulaty bywają różne. Szpak narzeka w Fakcie, że ciągle słyszy opinie, że powinien być bardziej męski i w ogóle spoważnieć, a przede wszystkim wreszcie dorosnąć.
Czasem słyszę przykre komentarze. Niektórzy wyzywają mnie od ciot, ale zupełnie się tym nie przejmuję - zapewnia Michał. Nikt mnie nie złamie. Trzeba być sobą i umieć siebie wyrażać. NIe zamierzam się zmieniać, bo ktoś tak chce. Zawsze będę malował paznokcie. Myślę, że aż do śmierci. To dla mnie tak naturalne jak mycie. Pomalowane paznokcie to część mnie, tak jak naturalne są u ludzi rzęsy czy włosy.
_
_