.
Bartkowi Wróblewskiemu udało się znaleźć pracę tuż przed zaplanowanym ślubem. Ceremonia ma się odbyć jeszcze w tym miesiącu.
W sobotę 30 sierpnia, ksiądz przed ołtarzem zwiąże ich ręce stułą, a oni wypowiedzą słowa przysięgi małżeńskiej i nawzajem włożą sobie na palce obrączki - pisze wzruszony Fakt. A potem będą żyli długo i szczęśliwie.
Goście dostali już zaproszenia. Co ciekawe, nie ma na nich adresu kościoła ani domu weselnego. Wszystko po to, by imprezie nie pojawili się nieproszeni goście. Zbędny wysiłek. Paparazzi i tak jakoś się dowiedzą. Zawsze w takich sytuacjach przynajmniej jeden przyjaciel "zdradza". Pokusa jest zbyt silna.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.