W Holywood media żyją jedną plotką. Ponoć Tom Cruise zdecydował, że czas skończyć z aktorstwem! Nawiedzony scjentolog miał ostatnio bardzo poważne problemy ze zdobyciem roli. Z powodu wygórowanych wymagań (za udział w filmie akcji chciał aż 20 milionów dolarów) kolejni producenci rezygnowali ze współpracy z nim. Tom czuje się zawiedziony brakiem wsparcia ze strony fanów. Wyraźnie nie rozumie, że jego postępowanie wobec rodziny przysporzyło mu więcej wrogów niż przyjaciół.
Po ponad 25 latach kariery Cruise znalazł się na samym dnie popularności. Jeszcze nigdy nie było gorzej. Niegdyś rozchwytywany przez reżyserów zdolny aktor dzisiaj skompromitowany członek sekty nie jest już gwarancją sukcesu dla filmu. Wręcz przeciwnie. Najnowsze produkcje z jego udziałem nie cieszą się nawet średnią popularnością.
Taka sytuacja odbija się także na jego relacjach z Katie Holmes. Młoda, atrakcyjna aktorka nie narzeka na brak propozycji i ma przed sobą wiele możliwości. W tej sytuacji Cruise jeszcze bardziej stara się kontrolować jej życie. Na premierze Tropic Thunder doszło do małżeńskiej sprzeczki na oczach dziennikarzy. Tom wściekł się, kiedy zorientował się, że media bardziej interesują się towarzysząca mu Holmes. Co za klasa...
W tej sytuacji decyzja o zakończeniu kariery byłaby całkiem na miejscu. Nikt chyba nie będzie po nim płakał.