Problem alkoholowy Marzeny Kipiel-Sztuki wyszedł na jaw rok temu, kiedy nie wpuszczono jej na pokład samolotu, gdyż była kompletnie pijana. Do tamtej pory uchodziła wprawdzie za osobę, która za kołnierz nie wylewa, ale na bankietach bywała rzadkim gościem. Teraz już wiadomo, że wolała pić na osobności. Na domiar złego związała się z Przemysławem Buksakowskim, który ma ten sam problem.
Zdaniem specjalistów, osobie uzależnionej nie wolno wchodzić w relacje z innymi alkoholikami bo to tylko
pogarsza jej stan. To nie mogło skończyć się dobrze. I rzeczywiście - mniej więcej tygdzień temu do szło do takiej awantury, że musiała interweniować policja (zobacz: Kiepska uciekła od męża pijaka!).
Marzenka wyprowadziła się z mieszkania, które wynajmujemy, bo ją pobiłem - przyznał on sam z rozbrajającą szerością. Niestety, patologia jest śmieszna tylko w serialu...
Mąż rzucił się na "Kiepską" z pięściami. W rezultacie wylądował w izbie wytrzeźwień, a Kipiel-Sztuka spakowała walizki i wyniosła się z mieszkania. Na szczęście oprzytomniała na tyle, że nie reaguje na błagania Buksakowskiego, który chce ratować małżeństwo.
Ona powinna już dawno zakończyć ten toksyczny związek. Mam nadzieję, że jej wyprowadzka to pierwszy krok w walce z problemem alkoholowym - mówi Rewii kolega Marzeny. Najważniejsze jest jednak to, żeby sama chciała się leczyć. Nie możemy pomagać jej na siłę. Teraz wszystko zależy od Marzenki i jej silnej woli.