Edyta Górniak kilka dni temu skończyła 45 lat. To były burzliwe lata. Przed ślubem Edyta spotykała się z połową polskiego show biznesu, w tym z Piotrem Kraśko, Dariuszem Kordkiem i Robertem Kozyrą. Ten ostatni związek zakończył się wielomiesięczną psychoterapią Kozyry.
Po ślubie wydawało się, że Edyta ustatkowała się i tylko relacje z mamą kładą się cieniem na jej życiu rodzinnym. Dopiero po rozwodzie zdecydowała się ujawnić, że latami tkwiła w toksycznym związku z Dariuszem K., który nie tylko odseparował ją od znajomych i zewnętrznego świata, lecz także zabrał dowód osobisty i "bił słownie". Z czasem okazało się, że swoje wewnętrzne rozterki koił narkotykami. Niestety, żeby to wyszło na jaw, musiało dojść do tragedii.
Mimo że Edyta i jej jedyny syn Allan mają ostatnio sporo problemów z Darkiem i jego rodziną, którzy sądownie domagają się uregulowania kontaktów z wnukiem, zaś Dariusz dodatkowo oskarża Edytę o to, że bezprawnie i na mocy sfałszowanych dokumentów, wywiozła syna za granicę, swoje urodziny świętowała w dobrym humorze. Na planie The Voice Kids, gdzie spędziła ten dzień, pojawił się tort, pęki balonów i życzenia. Edyta przyjmowała je w tiulowej sukni księżniczki i diademie na głowie.
Jak wiadomo z jej rozmowy z Faktem, piosenkarka chciałaby w przyszłości zostać instruktorką jogi lub delfinem. Ma także jeszcze inne plany, którymi podzieliła się z magazynem Party.
Pięknego rozwoju mojego syna, nowych wyzwań zawodowych i podróży do Nowej Zelandii - wyznała, zapytana o to, czego sobie życzy. Ale najbardziej chciałabym po raz drugi zostać mamą.
_
_