Sandra Kubicka znana jest głównie z tego, że osiem lat temu wyjechała do Stanów Zjednoczonych, by tam wybić się w świecie modelingu. Udało się, być może dlatego, że Sandra wyznaje poglądy przydatne w tej branży - na przykład taki, że rozbieranie się to zaszczyt.
Magazyn dla mężczyzn Maxim, w którym Sandra dostąpiła tego „zaszczytu”, sklasyfikował ją nawet w czołówce najseksowniejszych kobiet świata. Do największych osiągnięć Sandry należy także rozkładówka w amerykańskim Playboyu.
Kubicka co jakiś czas wpada z wizytą do Polski, żeby ponarzekać w wywiadach na zmęczenie sławą. Regularnie też, za pomocą Instagrama, informuje rodaków, co u niej nowego.
Ostatnio uznała jednak, że to ciągle za mało i postanowiła podbić polski show biznes biorąc udział w Tańcu z gwiazdami.
Sandra już rok temu poważnie rozważała, czy skusić się na pląsy na najpopularniejszym parkiecie Polsatu - ujawnia znajomy modelki w rozmowie z Faktem. Niestety, przez zobowiązania w USA nie mogła zgrać terminów. Teraz udało jej się tak ustawić grafik, by móc dołączyć do grona uczestników show**.**
Z wiosenną edycją Tańca z gwiazdami jest z zasadzie tylko jeden problem: w świetle toczącego się właśnie procesu "dilera gwiazd", Cezarego P., ciągle nie wiadomo, czy będzie komu trenować nowych uczestników. Zobacz: Cezary P. WYPIERA SIĘ klientów: "Nie znam Mongoła Bilguuna A., ani tancerza Rafała M.!"