Wiganna Papina od lat robi co może, aby zostać uznaną i popularną stylistką, jednak jej poczucie estetyki jakoś nie znajduje sympatyków. Co więcej, stylizacje Wiganny, w których ona sama pojawia się "na salonach", gdy już uda jej się zdobyć zaproszenie, spotykają się przeważnie z krytyką znawców mody. Nie trzeba zresztą być specjalnie zorientowanym w trendach, żeby zobaczyć, że Papina dysponuje co najmniej "kontrowersyjnym" gustem.
W karierze Wiganny jedna rzecz się jej jednak udała - to znajomość z rodziną Kaczyńskich, która zaczęła się już wiele lat temu. W 2005 roku, w trakcie kampanii prezydenckiej, Papinie udało się dostać zlecenie wystylizowania Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii. Współpracę obie strony uznały za na tyle udaną, że Papina kontynuowała ją w kolejnych latach, dbając o wizerunek prezydenta i jego małżonki podczas niektórych wystąpień publicznych.
Okazuje się, że Wiganna nie zrezygnowała ze stylizowania Kaczyńskich nawet po śmierci pary prezydenckiej, o czym ochoczo opowiedziała w rozmowie z Newserią Lifestyle.
Kontynuacja tej współpracy nastąpiła niestety podczas pogrzebu. Potem nastąpiła również kampania prezydencka, w której chcąc nie chcąc wzięłam udział - mówi Papina w najnowszym wywiadzie.
Jak podaje serwis, stylistka została poproszona o "wsparcie wizerunkowe dla Marty Kaczyńskiej".
Dbała o jej wygląd podczas uroczystości pogrzebowych, koncertów żałobnych oraz spotkań z delegacjami państw z całego świata - można przeczytać na stronach portalu.
Papina potwierdza te informacje, dodając że w po katastrofie smoleńskiej każdy wspierał Martę i Jarosława Kaczyńskich jak mógł i nikt nie odmówiłby im pomocy, nawet opozycja.
Służyłam jej pomocą, dlatego że była jej po prostu potrzebna, jak każdej kobiecie w takiej sytuacji - tłumaczy Wiganna. Wydaje mi się, że nikt by nie odmówił pomocy akurat w tym momencie życia, zarówno tych ludzi, jak i śmierci innych ludzi, więc są to oczywistości, że pomaga się ludziom, a nie opcjom politycznym akurat w moim przypadku.
O dalszą współpracę z Kaczyńskimi Wiganna może być raczej spokojna. Po ostatniej wypowiedzi na temat Jarosława, którego nazwała "superdowcipnym, szarmanckim i eleganckim", ma chyba szansę na stałą posadę "stylistki prezesa".
* *Wiganna Papina przekonuje: "Jarosław Kaczyński to przemiła, szarmancka osoba"