Wkrótce minie rok odkąd Romain Zago zadzwonił do Joanny Krupy z siłowni i poprosił ją o rozwód. Modelkę bardzo rozczarował sposób, w jaki mąż poinformował ją, że już jej nie kocha. Mimo to, jak wyznała z perspektywy czasu, przez kilka kolejnych tygodni starała się robić dobrą minę do złej gry, choć serce jej krwawiło.
Kiedy jednak Romain zrozumiał swój błąd i poprosił ją o kolejną szansę, była zbyt zraniona, by w ogóle o tym rozmawiać.
Jak potem wyjaśniła, duszę Zago musiał wtedy zatruć "ktoś o bardzo złym sercu".
Od tamtej pory Joanna nie przestaje poniżać byłego męża w wywiadach, opowiadając ze szczegółami, jaki był kiepski w łóżku, jak żebrał o jej miłość, kiedy jeszcze myślał, że jest szansa i jaki jest o nią zazdrosny po rozwodzie.
Jedną z ulubionych metod dokuczania Romainowi stały się dla Joanny plany macierzyńskie. Przez dziesięć lat związku nie dała się namówić Zago na wspólne dziecko, za to nowemu partnerowi, jak zapewnia, jest je gotowa urodzić po miesiącu znajomości.
Trudno uwierzyć, by rzeczywiście była tak nierozsądna. Nam to wygląda raczej na rodzaj zemsty na byłym mężu.
Miłość jest bardzo ważna. Zdrowie jest number one, miłość number two. Mam nową miłość i bardzo się z tego cieszę - ujawniła celebrytka w rozmowie z Nowa TV. Bardzo mało powiem, bo to jest bardzo prywatna osoba. Poznaliśmy się miesiąc temu w parku, oboje byliśmy na spacerze z pieskami. Jest niesamowitym człowiekiem, jestem bardzo szczęśliwa i cieszę się, że tak wyszło. Jeśli chodzi o dzieci, to wszystko może się zdarzyć. On bardzo chce mieć dzieci. Ale czekaj! Najpierw ślub. A nie dziecko najpierw!
Mój pierwszy ślub w ogóle mnie nie zniechęcił. Życie jest takie, jakie jest - dodaje filozoficznie. Jesteśmy z Romkiem przyjaciółmi, kocham go, ale jako przyjaciela. Niczego nie żałuję. Dużo mnie nauczył w związku. Uczę się na błędach i mogę tej nowej osobie dać to, czego nauczyłam się na błędach poprzedniego związku. Ten nowy może być poważniejszy, zobaczymy.
_
_
_
_