Ewa Farna od kilku lat na przemian tyje i chudnie. Piosenkarka wielokrotnie podkreślała, że akceptuje swoje ciało i dużą "dupę", bo może w niej zmieścić wszystkie niepochlebne opinie na swój temat. Zobacz: Farna odpowiada Czechom: "Nie interesujcie się MOJĄ DUPĄ!"
Polacy to zrozumieli. Ale najwyraźniej Czesi nadal lubią nazywać Farnę "polską ciężarówką" i namawiać, by wreszcie schudła.
Piosenkarka niby ignoruje krytyczne uwagi pod swoim adresem i przekonuje, że zarabia na życie głosem, a nie ciałem, więc nie ma obowiązku mieć figury modelki, jednak najwyraźniej trochę jej to doskwiera.
Jak ujawnia Fakt, postanowiła schudnąć w _**Tańcu z gwiazdami**_. Podobno zależy jej na zgubieniu kilku kilogramów, bo ma w planach macierzyństwo. Brzmi dziwnie, ale znajomi Ewy zapewniają, że wszystko sobie przemyślała i ma to głębszy sens.
Ona doskonale wie, że należy do raczej puszystych kobiet. Lubi swoje ciało, ale zdaje sobie sprawę, że w ciąży znacznie przytyje - potwierdza w Fakcie znajomy Ewy. Dlatego wymyśliła, że może wystąpić w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". W programie na pewno by schudła, więc potem w ciąży byłoby jej łatwiej.
Podobno Farna tak entuzjastycznie podchodzi do własnego pomysłu, że sama zgłosiła się do producentów z propozycją, by ją wzięli do programu. Kontrakt na wiosenną edycję ma podpisać w najbliższych dniach.