Na początku minionej dekady Tara Reid zdawała się mieć przed sobą udaną karierę w show biznesie. Aktorka zagrała w Big Lebowski i American Pie, kolegowała się z Paris Hilton i należała do czołówki hollywoodzkich imprezowiczek. Niestety, jej gwiazda od kilku lat przygasa, a 41-latka chyba nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
Celebrytka zdaje się mentalnie tkwić w 2001 roku, co widać po jej modowych wyborach. W niedzielę wybrała się na świąteczną paradę w Hollywood, prezentując kontrowersyjną stylizację. 41-latka postanowiła wyeksponować wielokrotnie odessany brzuch, zakładając krótki, czerwony sweterek i dziurawe dżinsy z bardzo niskim stanem. Całość uzupełniało futrzane bolerko, cekinowe emu i pasek Gucci za ponad tysiąc złotych. Co ciekawe, biorąc pod uwagę fascynację projektantów minioną dekadą, Reid może wkrótce całkiem nieświadomie wpisać się w najnowsze trendy.
Zobaczcie 41-letnią Reid na świątecznej imprezie. Wyglądała apetycznie?
**Salon jubilerski, z którego wyproszono siłą Magdalenę Frąckowiak
**