Karolina Szostak 15 sierpnia skończyła 42 lata. Jak przyznaje w wywiadach, od dawna marzy o dziecku, ale jakoś na razie w jej życiu nie pojawił się nikt, z kim warto byłoby założyć rodzinę. Zresztą Karolina musiała wcześniej pozałatwiać inne sprawy, przede wszystkim związane z figurą. W międzyczasie wyszło, że na odchudzaniu da się nieźle zarobić, więc prezenterka napisała książkę o tym, jak przez cztery lata udało jej się schudnąć do rozmiaru 36, umożliwiającego pożyczanie za darmo ciuchów z najnowszych kolekcji polskich projektantów.
Początkowo z tym odchudzaniem szło trochę opornie. Odstawienie mięsa i treningi do _**Tańca z gwiazdami**_ nie przyniosły tak spektakularnych efektów, na jakie liczyła Karolina. Wprawdzie na parkiecie show Polsatu zostawiła parę kilo, jednak ciągle narzekała, że "biust przeszkadza w bliskości" i odpadła jako czwarta, czyli o wiele za wcześnie, by rezultat dało się zauważyć. Zobacz: Szostak znów narzeka na biust: "PRZESZKADZA W BLISKOŚCI!"
Zdesperowana prezenterka rok temu postanowiła przejść na restrykcyjną dietę, opartą na surowych warzywach. W wywiadach zapewniała, że wcale nie planowała chudnąć, bo akceptuje siebie w każdy rozmiarze. Podobno chciała tylko "odblokować tarczycę", a schudnięcie było jedynie efektem ubocznym. Kiedy jednak wzruszona osiągniętym rezultatem postanowiła pochwalić się nim w Vivie, pozując na okładce w czarnym gorsecie, a na dodatek jeszcze wydała książkę o odchudzaniu, Polsat Sport zawiesił ją w obowiązkach służbowych. Zobacz: Szostak "została zawieszona na trzy miesiące". Jutro zaczyna promocję książki...
Podobno w stacji nie jest dobrze widziane, gdy pracownicy wybijają się na niezależność. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i Szostak, odchudzona i bogata po publikacji swojej książki, ze spokojną głową może poświęcić się poszukiwaniu ojca dla swojego przyszłego dziecka. Wiele wskazuje na to, że tym razem się udało. Karolina widywana jest ostatnio z pochodzącym z Ukrainy Vladem, który z reguły kibicuje jej na spotkaniach z czytelnikami.
Ma sporo czasu na to, by ją wspierać, bo, jak donosi tygodnik Twoje Imperium, jest wystarczająco zamożny, by nie pracować.
Jak słyszeliśmy, Vlad pochodzi z Ukrainy i jest bajecznie bogaty - pisze tabloid. Mieli się poznać na przyjęciu w Marbelli, eksluzywnym hiszpańskim kurorcie, pełnym posiadłości należących do najzamożniejszych ludzi świata. Karolina, zapytana, czy ta znajomość to coś poważniejszego, powiedziała nam: "Nigdy się nie odnosiłam do tej sfery życia prywatnego i nie będę tego robić".
Nigdy? A żebranie o dziecko w Vivie to jakie były sprawy? Publiczne? Zobacz: Karolina Szostak: "Chciałabym urodzić dziecko, ale nieobojętnie komu"
**Czy Karolina Szostak czuje się ikoną mody? Gwiazda odpowiada na slowa kolegi
**