Rok temu szczęka Andrzeja Piasecznego uzyskała nowy, oślepiający blask oraz zgryz, którym mogliby poszczycić się najlepsi amerykańscy prezenterzy telewizyjni. Życiorys piosenkarza skrywa wiele tajemnic, jak choćby niewyjaśniona dotąd ustawka ze starszą od niego o 10 lat Mirką, matką dwóch dorastających chłopców, z którą rzekomo był w stałym związku. Kiedy w 2000 roku "ujawnił" ten romans, to i tak nikt mu nie uwierzył, a i sam Piasek jakoś szybko o nim zapomniał.
Ale na szczęście zęby do tych sekretów nie należą.
W tej kwestii Piasek okazał się dużo bardziej otwarty. Zresztą nie ma sensu zamiatać licówek pod dywan, skoro w oczy bije, że zostały zrobione. Piasek przynajmniej nie idzie w zaparte, że zęby mu zbielały w wyniku jogi albo diety.
Gdybym próbował teraz mówić, że nie zrobiłem sobie zębów, to chyba byłbym niespełna rozumu - przyznaje w rozmowie z magazynem Party. Tak, zrobiłem i myślę, że jest to kwestia dbałości o moich odbiorców. Wychodząc na scenę, jestem zobowiązany być na wyższym stopniu, dobrze się pokazać, dobrze wyglądać. A jestem już w takim wieku, w którym zajmowanie się sobą nie jest żadnym wstydem.
Czyli poświęcił się dla publiczności... Niestety, piosenkarz zapewnia, że na tym chwilowo koniec poprawek i nie zamierza podążać śladami Krzysia Ibisza, albo, co gorsza Silvio Berlusconiego. Zobacz: To nie figura woskowa... Tak wygląda dziś 81-letni Silvio Berlusconi (ZDJĘCIA)
Nie podaję się zabiegom medycyny estetycznej ani operacjom plastycznym, bo uważam, że facet może się ładnie starzeć. Chcę być takim facetem - deklaruje w wywiadzie. Czasem się podśmiechuję z kolegów, którzy coś tam sobie robią. Nie mam z tym problemu, medycyna estetyczna stwarza nam takie możliwości. Ale uczciwie mówiąc, żeby schudnąć, po prostu zacząłem biegać. To też element dbałości o siebie, ale także o fanów. Kiedy wychodzę na dwugodzinny koncert, podczas którego sporo pląsam, to taki koncert jest jak dobry trening na siłowni. Musiałem poprawić formę, żeby zwyczajnie dawać radę. Za 25 lat chciałbym być uśmiechniętym człowiekiem i chciałbym mieć siłę na ten uśmiech.
I tego Ci Andrzej życzymy! Zwłaszcza z obecnymi zębami.
