Biedne te nasze gwiazdki. Wszystkie żalą się, że są "zbyt zapracowane", żeby się pobrać. Od kiedy to organizacja ślubu jest aż tak absorbująca (szczególnie dla ludzi, których chyba stać, żeby za wszystko zapłacić)?
Z tego co wiemy, większość ludzi, którzy się pobierają, chodzą do pracy. Ale praca gwiazd jest szczególnie obciążająca. Zawsze żalą się na to w wywiadach i proszą o nasze współczucie. Tym razem głos zabrała Aneta Zając, która przekonuje w rozmowie z Twoim Imperium, że nie wyszła za Mikołaja Krawczyka. Od lat nie może znaleźć na to czasu:
Wbrew temu, co wypisują o nas w internecie i prasie, oświadczam, iż nie zawarliśmy małżeństwa. Ślub mamy w planach, ale kiedy do niego dojdzie, nie mam pojęcia. Na razie oboje jesteśmy zbyt zajęci zawodowo, abyśmy byli w stanie rezerwować ceremonię ślubną z półrocznym wyprzedzeniem.