Mariah Carey po raz kolejny obroniła tytuł największej divy na świecie. Gwiazda znana jest z fanaberii, którym naprawdę trudno sprostać. Wystawne życie Mariah to ogromne wydatki, które ciężko pokryć z corocznego maltretowania słuchaczy jedną świąteczną piosenką i biustem w stroju pani Mikołajowej. Media zza oceanu donoszą, że gwiazda wydaje 60 tysięcy dolarów dziennie (!) między innymi na wystawne kolacje, ubrania i służbę (Zobacz:Mariah Carey wydaje 60 tysięcy dolarów DZIENNIE! "Utrzymanie posiadłości, przeloty helikopterem i służba"). Dopóki piosenkarka była w związku z miliarderem, Jamesem Packerem, o nic nie musiała się martwić. Jednak gdy Packer postanowił zerwać zaręczyny z rozrzutną narzeczoną w październiku zeszłego roku, Carey musiała sobie jakoś poradzić.
Okazuje się, że cwana Mariah podpisała z Australijczykiem przedślubną umowę, w której zawarła klauzę, iż w przypadku rozstania przed zawarciem związku małżeńskiego ma dostać od niedoszłego męża 10 milionów dolarów oraz pierścionek zaręczynowy wart kolejne 10 milionów w ramach zadośćuczynienia. Ponoć Carey liczyła na dwa razy więcej. Niestety, będzie musiała się obejść "marnymi" 20 milionami.
Sześciocyfrowa ugoda zamyka oficjalnie związek piosenkarki z miliarderem. Następni będą ostrożniejsi?
**Obrażona Lara Gessler łapie narzeczonego za krocze
**