Aneta Kowalska, partnerka Rafała Mroczka z 1. edycji Gwiazdy tańczą na lodzie, miała podczas treningu tragiczny wypadek, który na zawsze zakończył jej karierę. Łyżwiarka spędziła na lodowisku większość swojego życia, teraz z trudem może chodzić. Nie ma pieniędzy na leczenie, ani nawet na jedzenie czy na czynsz.
Do wypadku doszło w marcu tego roku podczas przygotowań do drugiej edycji programu, w którym Aneta miała wystąpić z Robertem Moskwą.
Było dość ciasno, musieliśmy bardzo uważać, w pewnym momencie zauważyłam, że lód się kończy, zahamowałam, żeby Robert nie wypadł. Niestety potknął się i runął na mnie całym ciężarem - opowiada Kowalska Faktowi. Ja wyłam z bólu, moje nogi wykręciły się w nienaturalny sposób.
Badania wykazały, że łyżwiarka ma w 80% naderwane wiązadła boczne, pęknięte torebki stawowe i zmiażdżoną tkankę miękką. Potrzebuje dwóch skomplikowanych operacji i wielu miesięcy bolesnej rehabilitacji. Aneta potrzebuje na to ponad 40 tysięcy złotych. Nie może pracować, a od ubezpieczyciela dostała odszkodowanie... 200 złotych!
Cały czas się leczę, ale już wiem, że nigdy nie wrócę do formy sprzed wypadku, nie wiem też, z czego będę żyła - żali się Aneta. Lód był całym moim życiem. Operacja jednego kolana to około 13 tysięcy złotych, muszę więc mieć około 40 tysięcy, by wystarczyło i na zabiegi, i na rehabilitację. Nie wiem, skąd wezmę te pieniądze. Nawet chodzenie sprawia mi ból, więc nawet pracy w sklepie nie dostanę.
Aneta skusiła się na przedłużenie kontraktu za sprawą sukcesu występów z Mroczkiem. Sukces pierwszej edycji dał jej szansę na karierę w telewizji. Zrezygnowała nawet z udziału w rewii w Meksyku, aby ponownie wystąpić w Gwiazdy tańczą na lodzie.
Przypomnijmy - to już druga Aneta, która po występach z Rafałem w programie rozrywkowym skończyła bardzo smutno. Aneta Piotrowska z Tańca z gwiazdami przeżyła załamanie psychicznei wylądowała na psychoterapii. Czy to jakaś klątwa Mroczka?